\Bardzo wielu rodziców ma lekceważący stosunek do samookaleczeń i zakłada, że ich dziecko próbuje w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, manipulować nimi lub coś wymusić. Jest to dla nich niezrozumiałe. Traktują to jako coś głupiego, nieodpowiedzialnego lub jako „modę”, która przeminie. Takie podejście jest bardzo niebezpieczne i może nieść za sobą poważne konsekwencje. Pod żadnym pozorem nie wolno próbować radzić sobie z samookaleczeniami u nastolatka za pomocą restrykcji czy kar. Nie należy ich również ignorować i udawać, że się o nich nie wie.
Samookaleczanie to świadome i zamierzone uszkadzanie własnego ciała, które dokonywane jest zazwyczaj pod wpływem trudnego do opanowania impulsu i napięcia w celu zmniejszenia dyskomfortu psychicznego. Tego typu zachowania bardzo często występują wśród nastolatków, a także młodych osób dorosłych (częściej u dziewcząt i kobiet). Samookaleczeń nie należy lekceważyć, ponieważ świadczą one o przeżywanych ogromnych trudnościach i braku umiejętności radzenia sobie z nimi w inny sposób. Nie są one jednak zachowaniem samobójczym.
Najczęściej polegają one na stosunkowo płytkim nacinaniu lub rozdrapywaniu skóry ostrymi narzędziami takimi jak: żyletka, nożyczki, cyrkiel, kawałki szkła itp. na przedramionach i nadgarstkach (rzadziej są to uda, brzuch lub piersi).
IIstnieją dwa rodzaje samouszkodzeń:
Samookaleczania epizodyczne – dokonywane kilkukrotnie w związku z okresowo doświadczanymi trudnościami lub kryzysami, związane ze sprawdzeniem „jak to jest”, dokonywane pod presją grupy itp.
Samookaleczenia chroniczne – dokonywane regularnie jako najczęstszy lub jedyny sposób radzenia sobie z przeżywanym napięciem (kilka razy dziennie/w tygodniu od dłuższego czasu). Ich efektem mogą być głębokie rany. W tym przypadku konieczna jest interwencja psychiatry i wsparcie terapeuty.
Podczas dokonania samookaleczenia w organizmie wydzielają się endorfiny – naturalne substancje znieczulające, które redukują ból i dyskomfort oraz poprawiają samopoczucie. Są to jednak substancje opioidowe, które uzależniają. To właśnie dlatego bardzo często trudno jest zaprzestać tej praktyki. Mechanizm jest dokładnie ten sam co w przypadku sięgania po alkohol czy narkotyki. Na początku może być to eksperymentowanie i sprawdzanie co się stanie. Kiedy młody człowiek zauważa, że przynosi mu to ulgę, zaczyna coraz częściej ranić swoje ciało.
Nie można jednoznacznie wskazać przyczyn dokonywania samookaleczeń. Istnieje natomiast kilka czynników, które mogą determinować ich występowanie. Są to np. niska samoocena, brak pewności siebie, niskie poczucie sprawstwa, depresja, zaburzenia lękowe, traumatyczne zdarzenia z przeszłości, doświadczanie przemocy, utrata ważnej osoby.
Jak rozmawiać?
Bardzo wielu rodziców ma lekceważący stosunek do samookaleczeń i zakłada, że ich dziecko próbuje w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, manipulować nimi lub cos wymusić. Jest to dla nich niezrozumiałe. Traktują to jako coś głupiego, nieodpowiedzialnego lub jako „modę”, która przeminie. Takie podejście jest bardzo niebezpieczne i może nieść za sobą poważne konsekwencje. Pod żadnym pozorem nie wolno próbować radzić sobie z samookaleczeniami u nastolatka za pomocą restrykcji czy kar. Nie należy ich również ignorować i udawać, że się o nich nie wie.
Poniższe interwencje:
-„Zobaczysz, że będziesz miała/miał blizny do końca życia, jeśli nie przestaniesz się ciąć!”
-„Proszę Cię, nie rób tego więcej.”
-„Jeśli nie przestaniesz tego robić to…”
-„To, co robisz jest niemądre/obrzydliwe/złe/niemoralne itp.”
-„Przestań zwracać na siebie w ten sposób uwagę!”
nie przynoszą pożądanego skutku. Wręcz przeciwnie, sprawiają, że relacje między dzieckiem a rodzicem/opiekunem ulegają pogorszeniu przez to, że młody człowiek czuje się odrzucony i niezrozumiany. Błędnie zakładają również, że dziecko ma wpływ na dokonywanie samookaleczeń, tymczasem jest ono całkowicie bezradne wobec doświadczanych przez siebie trudności. Celem rozmowy powinno być zrozumienie, zapewnienie wsparcia i pomocy, poszukanie rozwiązań, okazanie troski i zdobycie umiejętności lepszego radzenia sobie z problemem:
„Ostatnio zobaczyłem rany na Twoim nadgarstku. Martwi mnie to, bo mam wrażenie, że możesz przeżywać coś trudnego. Proszę, porozmawiaj ze mną o tym co się dzieje”.
Pamiętaj, że dodatkowe emocje z Twojej strony tylko pogorszą sytuację. Aby młody człowiek zaprzestał dokonywania samookaleczeń, musi nauczyć się w inny, lepszy sposób radzić sobie z doświadczanymi trudnościami.
Adrian Kondraciuk – certyfikowany terapeuta, trener i superwizor-aplikant PSTTSR, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień, praktyk metody Kids’ Skills. Trener ośrodka szkoleniowo-terapeutycznego Integri TSR, współzałożyciel Ursynowskiego Centrum Terapii Krótkoterminowej. Prowadzi terapie młodzieży i osób dorosłych. Pracuje indywidualnie i grupowo. Członek Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, Europejskiego Towarzystwa Terapii Krótkoterminowej i Wielkopolskiego Towarzystwa Terapii Systemowej.
Najnowsze wpisy
-
Warunki skutecznej pracy opartej na podejściu skoncentrowanym na rozwiązaniach z młodzieżą w przestrzeni ulicy.24 września 2019/0 Comments
-
Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu?11 kwietnia 2019/
-
Umiejętności zamiast problemów! Czyli o metodzie Kids’ Skills!22 października 2018/
-
Jak polepszyć relacje ze swoim dzieckiem?1 września 2018/
-
Jak skutecznie wyznaczać granice dziecku?31 lipca 2018/